Jak się okazuje, nie straszne nam są żadne zlecenia. Szczególnie jak słychać w słuchawce - aaaaaaaa....ratunku!!! Pająk!!!! Czym prędzej nasze służby pobiegły w miejsce, gdzie horror się zaczął. Pająk został wyproszony za okno, delikatnie, bez uszkodzeń. Pomachał mi na pożegnanie i wrócił do sieci. No właśnie... jest jednak związek z branżą. Pająk (bug), sieć i przepustowość (w tym wypadku przepustowość okna). Okno się nie zawiesiło, choć piękny jak nigdy (!!!) bluescreen jest widoczny. Na bluescreenie jest trochę cloud'ów, ale światło(wody) suną pięknie z naszej gwiazdy. Taka to poranna opowieść oparta na faktach, a to był tylko mały pajączek....